Wydawnictwo Prószyński i S-ka na Fb
Autorka: Rebecca Rosenblum
Tłumaczenie: Teresa Komłosz
Rok wydania: 2018
Cena okładkowa: 39,90
Liczba stron: 416
Okładka: Miękka
"Tyle miłości" to książka inna niż wszystkie. To książka o życiu, cierpieniu, odnajdywaniu siebie od nowa, o czasie który nie leczy ran.
Opowiada nam o życiu i traumie po tragedii. Fizycznie można wyjść z opresji, ale czy psychicznie również?
Opowiada nam o życiu i traumie po tragedii. Fizycznie można wyjść z opresji, ale czy psychicznie również?
Zaczyna się dość spokojnie, autorka sprytnie wciąga czytelnika w wir wydarzeń, majsterkując czasem. Tajemnica, brzydka sprawa, zniknięcie dwójki ludzi. Porwanie? Drugie życie? Co może się za tym kryć? Tego oczywiście nie powiem. Książka jest na tyle ciekawa, że nie odłożysz jej na chwilę i wszystkiego dowiesz się już przy setnej stronie. Początkowo trochę mnie to zniechęciło, ale szybko dowiedziałam się, że autorka ma coś jeszcze do przekazania i sama tajemnica nie jest tu najważniejsza. A więc czytałam dalej, aż słowa zapierały mi dech w piersi. Życie po życiu. Bo kto z nas zdaje sobie sprawę co się dzieje z ludźmi i ich rodzinami po tragedii? Dopingujemy, współczujemy, pocieszamy, a gdy sprawa się wyjaśnia wracamy do normalnego życia. Ale nie oni, nie te rodziny dotknięte tragedią. Jeśli chcesz rozszerzyć swoje pokłady empatii, to ta książka jest właśnie dla Ciebie. Nie będę przybliżać akcji czy imion bohaterów, nie jest to tutaj najważniejsze.
Ciekawa, empatyczna, zatrważająca, prawdziwa, przerażająca a zarazem spokojna. Spokojna jak rozmowy autorki z osobami, które przeszły traumę i próbują żyć dalej...
Czy rozbite życie da się od nowa poskładać? Czy jest sens? Cierpienie ciągnie się dalej tylko że teraz w bezpiecznym miejscu. Nasza miłość życia nie jest już tą samą miłością. Przyjaciele nie są przyjaciółmi. A życie biegnie dalej, dzień za dniem. Dlaczego nas tak katuje? Czy warto rano wstać? Czy to będzie dobry dzień czy nie? Ile myśli i pytań siedzi w głowie osoby, która żyje, a czuje całkiem inaczej... Przeczytaj! Przeczytaj...