I czerwone szpilki

I czerwone szpilki

środa, 31 maja 2017

Nic nie mów


Historia inspirowana autentycznymi wydarzeniami, dlatego ciężko ją przeczytać do samego końca. Niewyobrażalne zło, krzywda wyrządzana dzieciom, a wszystko to dla ludzi, którzy obiecują Ci, że przybliżasz się w ten sposób do świętości, do samego Boga. Czy można aż tak omamić matkę siedmiorga małych dzieci, by była ona zdolna do patrzenia na największe krzywdy wyrządzane jej dzieciom, a wszystko to na jej oczach? Sekta - to słowo będzie dudniło Ci w głowie, po przeczytaniu tej książki.


Autor: Naomi Ragen
Tłumaczenie: Anna Maria Nowak
Strony: 408
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Format: 13 x 20
Data wydania: 16.05.2017
Cena okładkowa: 38 zł 
Kategoria: Literatura światowa


To jedna z tych książek, które budzą niepokój na sam jej widok. Po przeczytaniu długo jej nie zapomnisz. Jeśli jesteś rodzicem, drogi Czytelniku, przygotuj sobie szklankę zimnej wody do tej lektury. Gdy oglądam horror, w najgorszych momentach zakrywam oczy, gdy czytałam tą książkę, miałam wrażenie, że składa się z samych takich momentów, od których nie uciekniesz. 

Przez uśpione ulice Jerozolimy mknie karetka, w środku resztkami sił walczy o życie skatowany chłopczyk. Nikt jeszcze nie wie, że matka siedzi w tym samym szpitalu przy łóżku starszego syna, który czeka na operacje przeszczepu skóry nóg, gdyż z jego miękkiego ciałka już nic nie zostało. Jak to wszystko wytłumaczyć? Sobie, policji, pozostałym dzieciom i przede wszystkim synom, którzy cierpią w Jerozolimskim szpitalu? 

Danielle, pobożna i ułożona studentka medycyny poznaje Sholmie, wiecznie bujającego w obłokach chłopca, który stroni od pracy i przygląda się podejrzliwym pismom Tanji, księgi ważniejszej dla niego od Biblii. Naiwna i poszukująca miłości dziewczyna rzuca wszystko i pośpiesznie bierze ślub z Sholmie, który obiecuje jej dobre, pełne prawdy, świętości i umiłowania duchowego życie, tysiące kilometrów od rodziny, w Jerozolimie. Życie całkowicie bezkompromisowe i podporządkowane ideałom. Danielle nie do końca rozumiała i wyobrażała sobie jak wykreuje się jej życie w Izraelu u boku młodego męża. Bywały wzloty i upadki, jak to na obczyźnie. Jednak po klęsce jaką poniósł jej mąż, wszystko zaczęło się diametralnie zmieniać. Zamiast pracować na utrzymanie rodziny, poprzestał na zgłębianiu Kabały, obietnicy bezpośredniej łączności z Bogiem, którą miały zapewnić mistyczne zaklęcia, prowadzące rodzinę na złą drogę okrucieństwa względem swych dzieci. Księgi bezwzględnie zakazanej. Wiele z nas by powiedziało prosto - sekta. Z czasem wciągnął w nią swoją żonę Daniellę, która nawet nie zauważyła jak zaczęła zmieniać siebie i swą rzeczywistość, żyła wśród ludzi, którzy uważali się za nauczycieli zbliżających tylko wybrane osoby do świętości.    

Po dwunastu latach życia na Ziemi Świętej zostaje oskarżona o bestialskie znęcanie się nad swoimi dziećmi. To jest matka? Czy tylko osoba podająca się za matkę, jaka rodzicielka byłaby zdolna da takich rzeczy? A jednak, historia na faktach powodująca ciarki na plecach. Jak zakończy się ta opowieść? Przerażająca prawda, która powoli wychodzi na światło dzienne i obraz pozostałych dzieci, które w milczeniu cierpią najgorsze katusze wczorajszych wspomnień. Autorka w dość subtelny sposób prowadzi nas po zakątkach okrutnej sekty, z której wywodzi się samo zło. Stań twarzą w twarz z mistycznymi tekstami i przerażającymi rytualnymi obrzędami praktykowanych na dzieciach. Uważaj, powieść z łatwością może odebrać wiarę w ludzi. 


Zdrowe koktajle Ewa Chodakowska


Autor: Ewa Chodakowska
Strony: 224
Oprawa: Twarda
Format: 17,5 x 14,5
Rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 39,90 zł


Zmiksujmy razem coś pysznego!

Aktywne, pełne energii, szczupłe, zadbane czyż nie takie byśmy chciały być? Z Ewą Chodakowska wszystko jest możliwe i wszystko możemy zmienić. Złe nawyki zastąpić dobrymi, śmieciowe jedzenia zastąpić zdrowym i sezonowym, a do tego odrobina ruchu nikomu nie zaszkodzi. W tan sposób powstaje motywujący pan na lato. Tylko jak zacząć? Otóż z książką "Zdrowe koktajle" otworzą Ci się oczy.

Ewa Chodakowska - najbardziej znana polska trenerka fitness, autorytet wielu kobiet. Jest nie tylko trenerka ale i taż coachem. Jej książki i płyty DVD nie schodzą z list bestsellerów, a na oficjalnym fanpage-u ma ponad dwa miliony fanów. Jej programy treningowe przyczyniły się do zmiany życia wielu Polek.
Lefteris Kavoukis - trener personalny z Grecji i w Polsce. Autor wielu programów treningowych oraz współautor wielu książek wydanych razem z żoną, Ewą Chodakowską. Miłośnik zdrowego stylu życia i aktywności fizycznej.
Marta Kielak - dietetyk kliniczny i psychodietetyk. Kieruje się zasadą jeść zdrowo i smacznie. Stawia na edukację żywieniową, a nie na radykalne diety.  



Książka dzieli się na:
- śniadania
- przekąski
- health-beauty
- dla panów

Nasze codzienne posiłki powinny bazować na warzywach i owocach, które są źródłem wielu witamin, błonnika, składników mineralnych, antyoksydantów, wody. Można by wymieniać bez końca, jak pisze autor. Czy jednak nie za często zapominamy o warzywach w naszych posiłkach? 

Zasada, którą powinniśmy się kierować wg książki brzmi :smacznie, zdrowo, kolorowo 

Na tę zapominalskość mam rozwiązanie. Kolorowe, smaczne i obłędnie zdrowe koktajle, no bo kto nie lubi? Praca, dom, dzieci, inne obowiązki dnia codziennego pochłaniają nam czas i energię, nie zawsze mamy czas na przygotowanie w pełni wartościowego posiłku, który składałby się z samych zdrowych składników. Na osłodę koktajl od Ewy Chodakowskiej. Spróbujemy? 
Każdy domownik lubi co innego,w rodzinie nie jest łatwo utrzymać zdrowy styl życia. Koktajle to doskonałe rozwiązanie dla mojej rodziny, a czy dla Waszej również? Mam nadzieje, że Was przekonam, bo to świetna sprawa dla zapracowanych, dzieci, kobiet i mężczyzn oraz kobiet w ciąży. Koktajle to doskonałe rozwiązanie na podbudowanie naszych witamin i mikroelementów.




Przepisy... mmm słodkie i kuszące, kto by nie chciał spróbować, zwłaszcza, gdy mamy tak apetyczne fotografie na wyciągnięcie ręki. Kiedy pokazałam znajomym tą książkę, zapytali czy mnie stać mnie na te przepisy. Moja odpowiedź: ależ oczywiście, to same owoce i warzywa, kilka składników znajdę nawet w domowym ogródku. Sezonowe owoce nie są drogie, każdy powinien znaleźć coś w swój gust, gdyż przepisy są bardzo zróżnicowane. Wiele połączeń smaków, wiele kombinacji. A wszystko to zdrowe i smaczne. Wiem, bo próbowałam. Ta książka rzadko ląduje na półce, gdyż jest ciągle oglądana, ciągle wypróbowuje i szukam nowych smaków. Niekończąca się opowieść o koktajlach, dzięki którym możemy stracić zbędne kilogramy. Każdy przepis ma wyliczone kalorie, co nie powinno nas zgubić w zatraceniu się w koktajlach. Pamiętajmy, wszystko z umiarem. 

Lubię to!!!  



sobota, 27 maja 2017

Kłamca i szpieg


Autor: Rebecca Stead
Strony: 208
Format: 13,5 x 20,5
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2017
Cena z okładki: 26,90 zł


Georges przeprowadza się do nowego mieszkania i jest przekonany, że od tego momentu całe jego życie legnie w gruzach. Przecież nie może tak po prostu zostawić swojego pokoju, w którym jest prawdziwa drabina ewakuacyjna... A najgorsze jest to, że teraz ktoś inny będzie z tego korzystał!
Pierwsze dni w nowym mieszkaniu są ciężkie- Georges nie zna tam żadnych dzieci w swoim wieku. Jednak przez przypadek poznaje Safera i Candy, którzy są członkami Klubu Szpiegów. Dżi zostaje wciągnięty w nieco dziwny świat rodziny Safera, jednak dzięki temu może chociaż na chwilę oderwać się od swoich problemów-  prześladujących go kolegów. Safer śledzi tajemniczego Iksa, który wydaje mu się bardzo podejrzany. Zaintrygowany Dżi oczywiście stara mu się pomóc. Z czasem jednak Georges musi sobie odpowiedzieć na pytania: Kim jest Safer i Iks? Czy faktycznie mają oni coś do ukrycia? I kim właściwie jest on sam?


"Kłamca i szpieg" Rebecci Stead to doskonała książka dla natolatków. Jest dość cienka, rozdziały są krótkie, a fabuła wciągająca, dzięki czemu przeczytacie ją w jedno popołudnie! Bohaterzy są tak dobrze przedstawieni, że bez problemu możemy się poczuć jakbyśmy byli w ich skórze i szpiegowali pana Iksa. 

Z pozoru lekka tematyka ukrywa głębsze treści. Nastolatek przedstawia swoje problemy, które z punktu widzenia dorosłego mogłyby wydawać się błahe. Jednak nie zapominajmy o tym, że też kiedyś mieliśmy 15 lat i końcem świata wydawało się to, że koledzy mogą nas nie lubić. Musimy więc postawić się w roli młodego człowieka, który podejmuje ważne wybory, od których może zależeć całe jego życie. 

Książka jest bardzo ciekawa i zdecydowanie warto po nią sięgnąć, jeżeli ma się chwilę czasu. 
Wydawca od razu uprzedza nas, że nie przewidzimy zakończena. I jestem przekonana, że wy też go nie zgadniecie! Przekonajcie się sami!



czwartek, 25 maja 2017

KONKURS DZIEŃ MAMY

My Mamy zapraszamy chętnych na konkurs z okazji DNIA MAMY


Konkurs na DZIEŃ MAMY  
od 26.05 do 5.06.2017r.
Dla fanów:
I czerwone szpilki
MyMamy.pl
Animos - księgarnia internetowa
mikibym.blogspot.com
Fikuśne Życie
Literki.nicią.szyte



Aby wziąć udział w konkursie:
1. Polub i udostępnij plakat konkursowy publicznie.
2. Polub sponsorów.
3. W komentarzu zaproś 3 Mamy takie jak Ty.
4. W komentarzu wstaw zdjęcie obrazujące „Mamę na kawie”

WskazówkiCzyli: Chętnie pooglądamy Wasze kubeczki z kawą, ale by było widać, że kawa jest jakiejś Mamuśki, dorzućcie do zdjęcia gadżet charakteryzujący Mamy. Zdjęcie może być w domowym zaciszu, w ogrodzie, w kawiarni, gdzie tylko chcecie.

Podpowiedź gadżetów: smoczek, śliniaczek, przytulanka, gazetka dla mam, butelka z mlekiem, dziecięce rączki, kredki, rysunek, zabawka, wszystko to, co podpowiada, że w domu jest dziecko. Pobudźcie wyobraźnię, wszystkie chwyty dozwolone.  
5. Fajnie spędzaj tu czas i zaglądaj częściej.


MY MAMY czekamy na zgłoszenia MAM !!!

Wyniki w ciągu 7 dni pod  postem konkursowym na Facebooku.
Wygrywa 7  osób.
Wysyłka nagród tylko na terenie PL, na koszt sponsorów, którzy mają na to 14 dni.
Zastrzegamy sobie prawo do odwołania konkursu, jeśli będzie mniej niż 20 uczestników.
Zastrzegamy sobie prawo ostatecznego wyboru laureatów.

Nagrody:
1. I czerwone szpilki - Książka "Negocjuj kobieto"


2. MyMamy.pl - koszulka ciążowa Baby is loading




3. MyMamy - koszulka ciążowa Hello + puzzle "Psi patrol"






4. Animos - książka "Magiczne bajeczki"


5. mikibym.blog.spot - zestaw kosmetyków


6. Fikuśne Życie - karty do gry do wyboru (dla chłopca lub dziewczynki)


7. Literki.nicią szyte - Kotek do kochania


Jeśli konkurs będzie cieszył się dużym zainteresowaniem przewidziane nagrody dodatkowe. 

W świetlistej mgle


Autor: Mary Higgins & Alafair Burke
Tłumaczenie: Teresa Kołmosz
Strony: 304
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Format: 14,5 x 20,5
rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 34 zł


"W cieniu podejrzenia..."
Powieść zaczyna prolog, gdzie niepewna panna młoda przymierza suknię ślubną, jednocześnie szykując się na wieczór panieński w luksusowym hotelu Grand Victoria. Wtedy nie przewidywała, że przed następnym rankiem zniknie bez śladu...
Pierwszy rozdział zaskoczył mnie. Akcja zaczęła rozgrywać się z zupełnie innej perspektywy. Otóż poznajemy Laurie Morgan, która jest producentką telewizyjną, pracującą przy programie "W cieniu podejrzenia" i zmagającą się z osobistą tragedią sprzed pięciu lat. Zaraz po tym autor przedstawia nam Sandrę, rozwódkę rozpaczliwie poszukującą zaginionej córki Amandy, sprawa również sprzed pięciu lat. Niedoszła mężatka zaginęła bez śladu. Czy obie te sprawy mogą być połączone? Czy odnajdziemy w tym drugie dno? 

Akcja zaczyna się dość spokojnie, wszystkie fakty  poznajemy chronologicznie, poznając wszystkie okoliczności tych dwóch tragedii. Jakby autor chciał nas za rączkę przeprowadzić przez kryminał, wskazując kolejnych winnych. Czy powinniśmy mu ufać? 
Po niedługim czasie, gdyż już w rozdziale szesnastym czytelnik zostaje przybliżony do prawdy, sprytna zagrywka, ale fan kryminałów i tak będzie wiedział, że to nie takie proste. Laurie zmaga się z zagadką, którą trudno rozwikłać, która staje się coraz bardziej poplątana, a nowych dowodów brak. Autor nakreśla, którzy z bohaterów są podejrzani, jako czytelnik widzimy, że jest kilka osób, które mają coś do ukrycia. Czy jednak to wszystko się ze sobą łączy?

Dowiadujemy się, że niedoszły pan młody mógł mieć konkretne powody, by skrzywdzić Amandę, jej dwumilionowy fundusz inwestycyjny, zapisany na niego jeszcze przed ślubem daje do myślenia. 

Autor postanowił jednak, że winowajcą będzie osoba, której w ogóle nie brałam pod uwagę. Jestem trochę zła za to, gdyż nie dał szansy czytelnikowi zabawić się w detektywa i rozwiązać tajemnicze zniknięcie młodej kobiety. Gdy już poznajemy prawdę, pojawiają się nowe okoliczności, czy to oznacza, że zaplanowano dalszy ciąg zniknięć gości weselnych, którzy przyjechali do tego samego hotelu by nakręcić odcinek "W cieniu podejrzenia"?  

Mimo iż autorki mnie trochę zezłościły (a może taki miały zamiar?) to przez tę powieść zarwałam dwie nocki. Nie mogłam się oderwać od książki, żal byłą ją zamykać. Wciągająca i trzymająca w tajemnicy, gdyż autorowi nigdy się nie wierzy.  
 

sobota, 20 maja 2017

Kura co tyła na diecie

www.proszynski.pl
Wydawnictwo Prószyński i S-ka na Fb


Pan Poeta
Ilustracje: Joanna Młynarczyk
Strony: 28
Oprawa: Twarda
Format: 21 x 26
Rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 24,90 zł




Niby bajka dla dzieci... ale jakby terapia dla wielu dorosłych. A dlaczego? Gdyż opowiada o pewnej kurce, która próbowała schudnąć, jednak nie potrafiła sobie odmówić przyjemności jedzenia ulubionych rzeczy. Cały czas wierzyła, że jest na diecie i treningu, no bo co to za wysiłek biegać wokół tortu, a od jednego ziarenka tu, drugiego tam przecież się od razu nie przytyje prawda? Och co to była za dieta cud, nasza kurka zupełnie wykończona, stwierdziła, że i tak się podoba kogucikowi, a jeśli nawet nie... to najważniejsze, że podoba się sobie.

Wspaniała, kolorowa i dynamiczna opowieść o samoakceptacji. W zabawny sposób przedstawia nas samych, czytając ją miałam nie mały rachunek sumienia... Czy my czasem nie oczekujemy zbyt wiele i nie dążymy do tego, by przypodobać się innym? Ta bajka, choć krótka, to w trafny sposób opowiada, jak zaakceptować siebie, innych oraz jak być szczęśliwym ceniąc to co mamy. Nie każdy jest taki sam i nigdy nie będziemy  identyczni. Prawdziwe piękno to nasze wnętrze, to jacy jesteśmy dla innych, jak oceniamy samych siebie oraz jak postrzegamy świat.



Słodka opowieść, z dużymi literkami, idealnymi do czytania przez najmłodszych. Bardzo dynamiczna i rytmiczna. Gdy ją czytamy z córką, obracamy ją w każda stronę, gdyż tak się ją właśnie czyta, stwarza to fajną zabawę i wiele śmiechu. Naprawdę polubiłam tą kurkę, a Wy? Taż chcecie się z nią zaprzyjaźnić? Jestem przekonana, że tak... Polecam



Powiem krótko! Powiem zwięźle! 
Też wyglądam całkiem nieźle ;)

piątek, 19 maja 2017

Literki i cyferki w Zoo - czytam metodą sylabową


NOWOŚĆ
Autor: Agnieszka Nożyńska-Demianiuk
Ilustracje: Aleksander Jasiński
Strony: 56
Oprawa: Miękka
Format: 21 x 29,5
Rok wydania: 2017

Drogie dzieci!
Przed Wami Zoo bramę otwiera, do świata przygód zaprasza teraz!


Krótkie, wesołe wierszyki, które opowiadają o każdej literce, cyferce czy też znakach matematycznych. Idealnie zrymowane i zrytmizowane, dzięki czemu szybko i przyjemnie się je czyta. Humor, jakim została obdarzona książka, udziela się czytelnikowi, razem z córką miałyśmy niezły ubaw z przygód, jakie zaserwowała nam ta lektura. Z pozoru spokojna i naukowa, ale w rzeczywistości bardzo barwna i pouczająca, ale w podstępny sposób. Nauka podczas zabawy to idealny sposób na rozszerzenie wiedzy dzieci, poznawanie nowych słów, liczb, literek czy też zrozumienie znaków matematycznych, co już jest nie lada wyzwaniem. Każda literka, cyferka i znak mają poświęcone po całej stronie, dzięki czemu dziecku nie powinno się mieszać, a z łatwością oddzielić i zrozumieć zamiar autora.



Zwierzątka w Zoo oprowadzają nas po swoim terytorium i opowiadają śmieszne historyjki. Każda literka przedstawia nam bohaterów zaczynających się na konkretną literkę. Fajny sposób pokazania dzieciom, jakie zwierzęta występują pod daną literą alfabetu. Z kolei cyferki i znaki matematyczne, zajęte wiecznym liczeniem, mają w wierszykach pogrubione swoje odmiany, co przydaje się w zrozumieniu przez dziecko odmian słów. 


To nie wszystko co książka  ma nam do zaoferowania, najciekawsze zostawiłam na koniec. Otóż czytamy wierszyki metodą sylabową, jak sama nazwa książeczki wskazuje. Każdy wyraz w książce podzielony jest na sylaby, co służy łatwej i szybkiej nauce czytania. Myślę, że niejeden oporny mały uczeń skusiłby się na zabawę z tym egzemplarzem i poduczył się sylabowania i czytania. Wierszyki są krótkie i melodyjne, że z łatwością wchodzą w głowę, po krótkim czasie można się ich nauczyć nawet na pamięć. Fajna zabawa spędzania czasu z rodzicami, czy też dziadkami. Z tą książeczką na pewno nie będzie w Waszym domu nudy.         







Filozofia smaku

Wydawnictwo Edipresse książki

Autor: Teo Vafidis
Strony: 250
Oprawa: Twarda
Format: 17,5 x 25,5
Rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 49,90 zł


KULINARNA PODRÓŻ PO GRECJI

Bezdyskusyjnie Polacy kochają Greków, ich sposób bycia, temperament, ale przede wszystkim ich kuchnię i ich miłość do niej. Kiedy myślę o greckiej kuchni, przed oczami pojawiają mi się tzatziki i musaka. Co jeszcze jest tradycją kuchni greckiej? Zajrzyjmy do środka książki i przekonajmy się.

Teo Vafidis - z pochodzenia Grek, z zawodu szef kuchni i ekspert kulinarny. Często gości w naszych domach za pośrednictwem programów, takich jak "Kawa czy herbata" czy też "Pytanie na śniadanie". Tak, tak... teraz już zapewne wiecie o kim mowa. Pomysłodawca i gospodarz podróżniczo-kulinarnych NIEnaŻarty oraz innych, które realizowane są w różnych częściach świata. Wiecej na www.vafidis.pl

Historia 
Historia gastronomii sięga zamierzchłych czasów. To Grecy odkryli i rozwinęli, jednocześnie wzbogacając tajniki kuchni. Kuchnia grecka, mimo wielu wpływów, którym ulegała przez wieki, a także z powodu trudnych warunków, w jakich mieszkańcy żyli, opierała się na produktach lokalnych. Dzięki temu zachowały się dawne zwyczaje i tradycje. Dzięki temu możemy mówić o tradycyjnych recepturach greckich oraz o kuchni regionalnej. Świeżość, prostota, szacunek dla składników ziemi to znak rozpoznawczy greckiej kuchni. 



Pajda chleba z cukrem

Książka opisuje wycinek kultury oraz tradycyjne przepisy ze wszystkich regionów geograficznych Grecji. Autor przedstawił siebie od czasów wczesnego dzieciństwa, opisał zmiłowanie do kuchni, swoje życie, pochodzenie i zainteresowania. Zainspirowany kuchnią, w trudnych latach osiemdziesiątych otworzył klub. Wspomniał też o rodzinie oraz o największym smakołyku z młodzieńczych lat, czyli pajdzie chleba posypaną cukrem. Zaskakujące, bo ja również pamiętam ten deser z czasów dzieciństwa. Jak widać, wiele może nas łączyć z Grekami.


Nigdy nie machaj w Grecji otwartą dłonią, pokazywanie pięciu palców oznacza wulgarny gest  
Teo Vafidis oprowadza nas po zwyczajach i zaułkach starożytnej Grecji. Opowiada o kulturze i gafach, które możemy popełnić, będąc w tycza zakątkach. Dobrze jest przed wizytą w tym kraju, poczytać tą książkę, poznać ją od podszewki, czyli od kuchni. Autor zaprowadza nas do Milos, na Kretę, na wyspę Mykanos, półwysep Chalcydycki i wiele wiele innych miejsc, które są szczegółowo i ciekawie opisane. Autor opowiada z pasją i zaangażowaniem, by przekazać czytelnikowi jak najwięcej cennych i interesujących informacji o życiu w Grecji. 

Wino, kobiety i śpiew - bez tego Grek nie wyobraża sobie życia
Kuchnia grecka oparta jest na sezonowości i urozmaiceniach, nie może w niej zabraknąć wina. Dobra kawa i szklaneczka czegoś mocniejszego również wskazane, przy miłym towarzystwie.


Kuchnia lekka, sycąca, zdrowa i smaczna
Na setnej stronie doczekałam się przepisów greckiej kuchni. Od razu spodobała mi się ta książka, miło jest poczytać troszkę o tradycjach ludzi, którzy wymyślili nasz potencjalny obiad, który zaraz zamierzamy przygotować. Sam przepis to nie wszystko. A przepisy dość proste i co najważniejsze wykonalne. Produkty nie są wymyślne. W książce znajdziemy przepisy na obiad jak i na słodki deser. Niektóre podobne do naszych, a niektóre zupełnie inne i całkowicie zaskakujące. Warto spróbować sił w greckiej kuchni, wdzięcznej, prostej w wykonaniu i składzie. Sezonowej i zdrowej, okraszonej lekkim winem. Każde danie ma fotografie, zachęcająca oczywiście do jedzenia. Wszystko razem spójne i apetyczne. to jak, zaszalejemy z grecką kuchnią?   







środa, 17 maja 2017

Puzzle dwustronne literki i wyrazy - ślimak


PUZZLE EDUKACYJNE 

Wspaniała zabawa dla całej rodziny!
26 dużych puzzli edukacyjnych 
Wymiar: 46,6 x 34,8


Strzał w 10
Najlepsze, najfajniejsze, najładniejsze i najbardziej zachęcające puzzle jakie do tej pory widziałam.
W bardzo dobrej cenie, gdyż tylko 19,99 zł za wspaniałą zabawę i naukę. Szczerze polecam, nie zawiedziecie się.

Puzzle zamieszkują zgrabne, małe i kolorowe pudełeczko, które możemy zabrać ze sobą wszędzie gdzie tylko chcemy, w czym ułatwia nam to specjalna rączka, która wpadła w oko mojej córce. Rączka z ekologicznego tworzywa sprawdza się doskonale przy przenoszeniu puzzli z miejsca w miejsce, a są one ostatnio nierozłączne z nami. Układamy je kilka razy dziennie, nie nudzą mojego dziecka, zawsze z chęcią po nie sięga, wręcz dopomina się ślimaka :) Tak, właśnie ślimak jest bohaterem dzisiejszej recenzji.




Puzzle są kolorowe i wykonane z grubej lakierowanej tektury, co gwarantuje nam ich trwałość, a duże rozmiary sprawiają, że moje dziecko łatwo je mieści w dłoni, dodatkowo trudniej zgubić poszczególne elementy. Puzzle literki i wyrazy to gwarancja wspaniałej zabawy połączonej z nauką. Składając puzzle moje dziecko ćwiczy wyobraźnię, spostrzegawczość oraz cierpliwość. Rozwija zdolności motoryczne i uczy się literek, alfabetu, poznając przy tym nowe wyrazy. Każdy puzzel ma napisaną literkę, a na odwrocie wyraz zaczynający się na tą właśnie literkę. Mamy fajną zabawę bawiąc się tymi puzzlami, jest to dla nas strzał w dziesiątkę! Bardzo je polubiłam z córką i już rozglądamy się za kolejnym zwierzątkiem do układania, gdyż w serii  znajdziecie jeszcze słonia i motyla, które z kolei uczą dziecko literek i cyferek. Puzzle Alicja układa z mamą, z tatą oraz z kuzynkami, wszędzie gdzie się da, nawet na trampolinie :)



Puzzle jak widzicie na załączonych zdjęciach można wykorzystać w różny sposób, my lubimy urozmaicać sobie zabawę i wymyślać inne zastosowania puzzli czy też zabawek. Zabawa na naszym kolorowym dywanie zrobiła furrorę i teraz każde spotkanie z tymi puzzlami zaczynamy rozkładaniem ich na przyporządkowanych sobie kolorach, Alicja świetnie sobie radzi, w zasadzie to ona wymyśliła tą zabawę.





 Następnie córka zbiera puzzle i razem układamy ślimaka. Jak już jest ułożony to czytamy sobie literki, utrwalając literki i nowo poznane wyrazy. Co wspaniale obrazuje poniższy film :)


Jestem bardzo dumna z mojej córeczki, dzięki tym puzzlom poznała nowe literki oraz kolory, które utrwaliłyśmy podczas zabawy na dywanie. Ślimak zachwyca nas każdego dnia, umilając nam pochmurne dni. 26 dwustronnych elementów układanki uatrakcyjniają nam naukę, ułatwiają zapamiętywanie literek alfabetu i wyrazów. Puzzle Ślimak to strzał w 10!