Autor: Mary Higgins & Alafair Burke
Tłumaczenie: Teresa Kołmosz
Strony: 304
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Format: 14,5 x 20,5
rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 34 zł
"W cieniu podejrzenia..."
Powieść zaczyna prolog, gdzie niepewna panna młoda przymierza suknię ślubną, jednocześnie szykując się na wieczór panieński w luksusowym hotelu Grand Victoria. Wtedy nie przewidywała, że przed następnym rankiem zniknie bez śladu...
Pierwszy rozdział zaskoczył mnie. Akcja zaczęła rozgrywać się z zupełnie innej perspektywy. Otóż poznajemy Laurie Morgan, która jest producentką telewizyjną, pracującą przy programie "W cieniu podejrzenia" i zmagającą się z osobistą tragedią sprzed pięciu lat. Zaraz po tym autor przedstawia nam Sandrę, rozwódkę rozpaczliwie poszukującą zaginionej córki Amandy, sprawa również sprzed pięciu lat. Niedoszła mężatka zaginęła bez śladu. Czy obie te sprawy mogą być połączone? Czy odnajdziemy w tym drugie dno?
Akcja zaczyna się dość spokojnie, wszystkie fakty poznajemy chronologicznie, poznając wszystkie okoliczności tych dwóch tragedii. Jakby autor chciał nas za rączkę przeprowadzić przez kryminał, wskazując kolejnych winnych. Czy powinniśmy mu ufać?
Po niedługim czasie, gdyż już w rozdziale szesnastym czytelnik zostaje przybliżony do prawdy, sprytna zagrywka, ale fan kryminałów i tak będzie wiedział, że to nie takie proste. Laurie zmaga się z zagadką, którą trudno rozwikłać, która staje się coraz bardziej poplątana, a nowych dowodów brak. Autor nakreśla, którzy z bohaterów są podejrzani, jako czytelnik widzimy, że jest kilka osób, które mają coś do ukrycia. Czy jednak to wszystko się ze sobą łączy?
Dowiadujemy się, że niedoszły pan młody mógł mieć konkretne powody, by skrzywdzić Amandę, jej dwumilionowy fundusz inwestycyjny, zapisany na niego jeszcze przed ślubem daje do myślenia.
Autor postanowił jednak, że winowajcą będzie osoba, której w ogóle nie brałam pod uwagę. Jestem trochę zła za to, gdyż nie dał szansy czytelnikowi zabawić się w detektywa i rozwiązać tajemnicze zniknięcie młodej kobiety. Gdy już poznajemy prawdę, pojawiają się nowe okoliczności, czy to oznacza, że zaplanowano dalszy ciąg zniknięć gości weselnych, którzy przyjechali do tego samego hotelu by nakręcić odcinek "W cieniu podejrzenia"?
Mimo iż autorki mnie trochę zezłościły (a może taki miały zamiar?) to przez tę powieść zarwałam dwie nocki. Nie mogłam się oderwać od książki, żal byłą ją zamykać. Wciągająca i trzymająca w tajemnicy, gdyż autorowi nigdy się nie wierzy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz