I czerwone szpilki

I czerwone szpilki

środa, 27 lipca 2016


IDEALNA

Autor: Magda Stachula
wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Oprawa: miękka
Stron: 392

Premiera 17 sierpnia 2016r.

Autorka to Magda Stachula, mężatka z dwójką dzieci. Absolwentka judaistyki na Uniwersytecie Jaggielońskim. Pracowała w firmie importującej kamery do monitoringu. Mieszka w Krakowie.



Zawsze jest ktoś, kto cię obserwuje



WOW! Te słowa jako pierwsze cisną mi się na język.To naprawdę mocna książka. 
Choć mój czas nie pozwolił, bym ją przeczytała jednym tchem, to myślami ciągle krążyłam między Krakowem a Pragą. Nie sposób oderwać się od tej książki. Chciałam jeszcze i jeszcze. Wciągająca, refleksyjna, charyzmatyczna, uporządkowana. Czyta się ją z lekkością, a kartki uciekają jedna po drugiej. Zaskakująca. Pochłonęła mnie w całości. Skłoniła do refleksji, głębszych przemyśleń, do zatrzymania się na chwilę i rozejrzenia dookoła. Czy aby nie ma czegoś lub kogoś obok nas, kogo powinniśmy bardziej docenić.? Tak łatwo w życiu popełniamy błędy, tak trudno je naprawiać. Tyle od życia oczekujemy, tyle mamy planów.
 A może szczęście leży gdzieś blisko?




Historia Anity poruszyła mnie, jej bezskuteczne starania o dziecko, problemy w małżeństwie, przestój w pracy, leki przez które czuje się fatalnie. Mąż, który przestaje być wierny.
Trudno udźwignąć taki ciężar.

Mimo to nie poddaje się i nadal walczy, o lepsze jutro, o lepsze cokolwiek. . .







poniedziałek, 25 lipca 2016

Zapowiedź Idealnej

Dziś otrzymałam książkę do przeczytania i zrecenzowania "Idealna" od Wydawnictwa Znak
Egzemplarz recenzentki
Autor: Magda Stachula
wydawnictwo: Wydawnictwo Znak
Oprawa: miękka
Stron: 392

Premiera 17 sierpnia 2016r.





Jak tylko córka poszła na drzemkę popołudniową od razu dobrałam się do lektury.
Na jednym tchu przeczytałam 70 stron, dopiero później mogłam złapać powietrze.
Książka zapowiada się ciekawie, sam początek jest zaskakująco wciągający. 

Nie mogłam się oderwać...  


Wieczorem drugie podejście :) 

Dziś mogę jednak już stwierdzić, że ta książka to samo życie i to takie prawdziwe...



środa, 20 lipca 2016

Rekomenduj to - testowanie chusteczek Colour Catcher

Krótko i zwięźle. Chusteczki mimo moich obaw, sprawdziły się. Na początku nie byłam nimi przekonana i z wielką obawą testowałam owy produkt.
Zyskałam czas, który zaoszczędziłam na sortowaniu ubrań oraz na praniu wszystkiego za jednym zamachem.
Zyskałam też parę groszy, oszczędzając wodę i energię wstawiając jedno pranie zamiast trzech.
Nie mam zafarbowanych ubrań, a wiem jakie to wkurzające jak wyciągasz z pralki zielone ubrania, a nie białe.



Uważam, że jest to dobry produkt, pod warunkiem, iż pamięta się/ma czas rozwiesić pranie dokładnie wtedy, gdy się ono skończy prać. Zazwyczaj moje pranie czeka na mnie choćby 15 minut, aż je rozwieszę, a z tymi chusteczkami nie jest to wskazane, gdyż trzeba wyjąć chusteczka natychmiastowo po zakończeniu cyklu prania.
Nie powiedziałabym, że dzięki tym chusteczkom moje ubrania będą dłużej mi służyły.
Myślę, że jest to produkt godny polecenia, jest to fajny bajer, pomysłowy patent.
Nie wiem natomiast czy będę kupować te chusteczki cały czas, bo kupując proszek do prania, płyn do prania oraz płyn do płukania no i dodatkowo niekiedy środek do odplamiania jestem w stanie wydać kolejne pieniądze na środki do prania.

Poleciłabym chusteczki na lato bardziej niż na zimę. 
Latem jest o wiele więcej prania, a przynajmniej u mnie.
Wyprałam czarne z białym, ok jest dobry efekt, ale nie wiem czy zrobię to jeszcze raz. Chusteczki się sprawdziły, ale czy aż tak im ufam?
Co do innych kolorów, jestem na tak, ze spokojną głową wstawiam kolorowe ubrania, delikatny róż z ciemnym zielonym, niebieskim i czerwonym.
Czy jest to produkt bez którego się nie obędę? Myślę, że obędę się, tak jak do tej pory.

Jest to jednak fajna innowacja, rynek zawalony jest coraz to nowszymi technologiami, dlaczego by nie spróbować czegoś choćby raz w życiu, by mieć wyrobione zdanie na ten temat. Lubię innowacje, lubię testować nowe rzeczy, zwłaszcza te, które dopiero wchodzą na rynek. Nie przywiązuje się do marki, choć mam kilka ulubionych kosmetyków czy też płynów do płukania tkanin. To nie oznacza jednak, że nie dam szansy nowym, które spokojnie czekają na półce w sklepie, by je wypróbować.



Zdjęcia nie oddają prawdziwych kolorów niestety... Ale kolor jest złapany.
Dajcie znać jak wasze pranie się miewa :)
Nawiązałam współpracę z Wydawnictwem Znak, co mnie bardzo cieszy, ponieważ okazało się, iż współpraca będzie lekka i przyjemna. Otóż zaproponowano mi pewien zakład. Założyłam się, Postawiłam na wszystko :) 
Zobaczymy czy wygram...



Zachęcam do polubienia 


Dziś mam krótką zapowiedź naszej współpracy

Książka ukaże się dopiero 17 sierpnia 2016r.

Mam okazję niepowtarzalną.

 Przeczytać oraz zrecenzować absolutną nowość na rynku, przedpremierową powieść. 
Na którą wszyscy czekają, a ja będę ją mieć już lada dzień w swoim zbiorze książek w domu. 
Własna, przedpremierowa, jedyna w swoim rodzaju.

 Ulubiona? Idealna?

To nie koniec propozycji jakie miało dla mnie Wydawnictwo znak.

Szczegóły już wkrótce



Dorota Wellman i Janusz Wiśniewski

SIEDEM LAT PÓŹNIEJ





Już teraz jestem zachwycona, a co dopiero będzie po przeczytaniu?
Panią Redaktor bardzo cenię, jest to osoba z ogromnym dystansem do siebie i wspaniałym, trafnym poczuciem humoru. Dociekliwa i uparta.
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich dziennikarek oraz autorka takich książek jak: 
"Ja nie mogę być modelką?" oraz "Jak zostać zwierzem telewizyjnym"

Janusz L. Wiśniewski - m.in. autor bestselerowej książki "Samotność w sieci"  
Moja ulubiona książka, znam nawet kilka cytatów z niej na pamięć, a jeden z nich możecie przeczytać w poście o mnie : tutaj

Wellman przepytuje Wiśniewskiego bez cenzury.
Będzie się działo!

Recenzja wkrótce
A to wszystko dla oraz dzięki wspaniałemu Wydawnictwu Znak :) 

piątek, 15 lipca 2016

Wydawnictwo Debit oferuje w swej sprzedaży najnowsze książki Joanny Krzyżanek

Wydawnictwo Debit
Seria wydawnicza: Czytamy bez mamy
Autor: Joanna Krzyżanek
Ulustrator: Zenon Wiewiurka
Stron: 31
Oprawa: Miękka
Format: 140 x 205 mm


"Kot Papla i kluski" oraz "Kot Papla i mleko" to przyjemne książki dla dzieci, które zaczynają przygodę z poznawaniem liter i czytaniem. Lekko się je czyta, idealne do ćwiczeń czytania z dzieckiem. Książeczki zawierają dużo zmiękczeń w tekście, mają duże litery, co ułatwia dziecku skupienie. Poza tym tekst jest zabawny i barwny, dodatkowo mamy w tych książeczkach wspaniałe ilustracje, które dodatkowo pobudzają wyobraźnię dziecka przy samodzielnym czytaniu. 

Seria "czytamy bez mamy" podzielona jest na 3 poziomy:
I poziom (pierwsze kroki) - dla dzieci, które zaczynają czytać
II poziom (krok po kroku) - dla dzieci, które już samodzielnie czytają
III poziom (wielkie kroki) - dla pożeraczy książek



W serii ukazały się:

I poziom:
1. Braciszek? Tylko nie to!
2. Opiekunka? Tylko nie to!
3. Kapitan Zębol i Kajtek Kuternoga w Królestwie Brzuchaczy
4. Kapitan Zębol i Kajtek Kuternoga w Królestwie Pięknisiów
5. Nadchodzi Słoniątko
6. Wycieczka do  zoo
7. Wizyta w bibliotece
8. Kot Papla i mleko
9. Kot Papla i kluski

II poziom:
1. Jak zostałam szpiegiem
2. Szkoła na końcu świata
3. Kaczka w berecie i inne historie
4. Kraina Nieczytania

III poziom:
1. Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Gang dowcipnisiów
2. Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Tajemnica Bladych Twarzy
3. Wszystkie śledztwa detektywa Anatola. Kradzież to nie zabawa!
4. Tajemnica konia Dżango



"Kot Papla i kluski" to zabawna historia o kocie, który postanawia zabawić się w detektywa i odgadnąć zagadkę, kto podziurkował kluski babci Elżbiety. Przykłada się do swej pracy i przesłuchuje wszystkich świadków, zbiera zeznania i razem z przyjaciółmi tworzy rysopisy. Na końcu, tak jak prawdziwy detektyw, próbuje wyciągnąć wnioski. Analizuje całą sytuację i dzięki swej spostrzegawczości odgaduje, kto jest prawdziwym sprawcom podziurkowanych klusek. 
Jeśli i Ty chcesz się przekonać, kto oraz po co podziurkował babci kluski - przeczytaj sam :) 

"Kot Papla i mleko" to historia kota Papli, który próbuje rozwiązać mleczna zagadkę. Otóż w miasteczku pojawiła się mleczna kałuża, która co jakiś czas powiększała się, co bardzo niepokoiło kotkę Lakotę. Papla obiecując pomóc, krok po kroku odgaduje, w jaki sposób kałuża z mlekiem nie wysycha, a powiększa się. Przy okazji przekonuje dziewczynkę Kasię, że mleko można zaczarować, wtedy zmienia ono smak i jest jeszcze bardziej smakowite. Czy to Kasia była zamieszana w mleczną kałużę na chodniku? Przeczytajcie sami :)    


Polecam te przezabawne książeczki Joanny Krzyżanek, wspaniale się je czyta i spędza z nimi czas. Książki uczą, zachęcają do zadawania pytań oraz do samodzielnego analizowania i szukania odpowiedzi.


Moja córka, choć ma dopiero 2 lata, z zaciekawieniem słuchała historyjek i obserwowała kota, wskazywała na obrazki zawarte w książce.  

Książeczki mają wytrzymałe strony, zaskakująco miłe w dotyku i dość grube. Książeczki mieszczą się do torebki więc śmiało można je zabierać w teren. 

Książki te można spersonalizować, co bardzo mi się podoba. Zawsze podpisuje córce, jeśli jest na to przeznaczone miejsce. To też idealne rozwiązanie, gdy dajemy książeczkę w prezencie. 

Wspaniale, oby więcej takich książek  :) 




środa, 13 lipca 2016

Nowe pieluszki Pampers Active Baby-Dry opinia

Testowanie z TRND

Wcześniej sporadycznie używałam dla dziecka pieluszek Pampers Active Baby-Dry, teraz miałam okazję wypróbować nowe, ulepszone. Często firmy ulepszają pieluszki, co nie zawsze wychodzi pieluszkom na dobre. Tym razem to strzał w dziesiątkę. Zmiana jakości, sprawiła, że z dobrych pieluszek (to też zależy dla kogo, bo nie każde dziecko może używać tych samych, jednemu służą te a innemu inne) zrobiono jeszcze lepsze. 



Poprzez zastosowanie w nich chłonnych kanalików, które równomiernie rozprowadzają wilgoć wewnątrz pieluszki. Pieluszki te, są dobrej jakości, mają bardzo ale to bardzo elastyczne boczki. Miałam okazje gościć maluszka, któremu trzeba było zmienić pieluszkę, mały gość nosi rozmiar 5+, zaproponowałam by matka dziecka założyła synkowi moją pieluszkę, rozmiar 4 Pampers Active-Baby Dry, okazało się, że maluch bez problemu zmieścił się w testową pieluszkę, dzięki elastycznym boczkom z łatwością matka zapięła dziecko, a ono nawet nie miało skrępowanych ruchów przy chodzeniu, czy też zabawie. Jest to dla mnie duży plus, ponieważ wiele razy zdarzyło mi się, że córka nagle wyrosła z pieluszek, a ja zostałam z zapasem, z którym nie wiedziałam co zrobić, czy rozdać, czy może jakoś sprzedać.  

Kolejnym atutem nowych Pampers jest to, że córka po przespanej nocy miała suchą pupę, faktycznie suchą- wtedy gdy pieluszka była zapełniona. Gdy była zapełniona do granic wytrzymałości, pupa była wilgotna. Naciskając ręką na zapełnioną do granic pieluszkę czułam, że moja ręka jest  mokra, czułam wilgoć. Gdy powtórzyłam mój eksperyment na wypełnionej pieluszce, ale nie przesadnie wypełnionej - ręka była sucha. 

Specjalna, szybko schnąca mająca kontakt ze skórą dziecka warstwa, została zaprojektowana tak, by wchłaniać wilgoć i jak najszybciej wysychać. Zawierają mikroperełki, które wchłaniają do 30 razy więcej wilgoci, niż same ważą






Są dostępne w następujących rozmiarach: 1 (2-5), 2 (3-6), 3 (5-9 kg), 4 (8-14 kg), 4+ (9-16 kg) 5 (11-18 kg), 6 (15+ kg)


 Rekomendowana cena detaliczna:

Mid Pack 24,99
Value Pack Minus 31,49
Value Pack 33,99
Value Pack Plus 39,99
Jumbo Pack 44,99
Giant Pack 52,49
Giant Box 61,99
Giant Box Plus 73,99
Mega Box 89,99
Mega Box Plus 102,99

Ciekawe czy ceny się zgadzają :)  

Szczerze, jeśli na następnych zakupach będę kupować pieluszki dla mojej córki, to kupię właśnie te. Jestem z nich naprawdę mega zadowolona, choć niektórzy twierdzą, że one śmierdzą :) ja tam nic takiego nie czuje, jest jakiś zapach faktycznie, czyli nie są bezzapachowe, ale określiłabym to bardziej na zapach typu, dziwny, jakby pachnący, nie przeszkadzający - a przynajmniej mnie - moje dziecko się też nie skarżyło :)    



poniedziałek, 11 lipca 2016

Księgarnia Animos oferuje

Wraz z Księgarnią Animos przedstawiam Wam kilka książek, które wspaniale rozwijają dziecięcą wyobraźnię, zdolności, skłaniają dziecko do myślenia i zadawania pytań.


Książeczki posiadają na końcu mały słownik z trudniejszymi wyrazami oraz pytania sprawdzające umiejętności czytania ze zrozumieniem. 
Kartki są wytrzymałe na rozdarcia czy też zagniecenia, Alicja nosi je ze sobą praktycznie wszędzie, a one nadal wyglądają jak nowe. Bajeczki są krótkie, dzięki czemu moje dziecko wytrwale słucha do samego końca. Książeczki mają przepiękne ilustracje, są barwne i przyjazne dla oka. Dzięki śmiesznym rymom przyjemnie się je czyta i z łatwością akcentuje. 



Zacznę od mojej ulubionej "Plotka" Pisana wierszem bajka z morałem. Wydawnictwo Henryka Kuśta. Stron 12.
Jest to przezabawna historia, dzięki której dzieci dowiedzą się jak powstaje plotka, ukazana na przykładzie zwierząt, które zabawnym rymem oczekują, aż z nieba spadną smakołyki. Przy okazji można się dowiedzieć, przypomnieć sobie, czy też utrwalić, jak się pisze  "gżegżółka". 



" Łaciata krowa" Pisana wierszem bajka z morałem.  Wydawnictwo Henryka Kuśta. Stron 12.
Ta książeczka jest o krówce, która siedziała w oślej ławce, ponieważ wstydziła się zadawać pytania. Książeczka zachęca do zadawania pytań, dzięki czemu możemy dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy i uczyć się nowych rzeczy, np. "Dlaczego wiatru nikt nie dogoni? Jak daleko pada jabłko od jabłoni?" 




"Przyjaciele" Pisana wierszem bajka z morałem. Wydawnictwo Henryka Kuśta. Stron 12.

Książeczka opowiada jaką wielką i cenną siłą są przyjaciele, z którymi nawet najstraszniejsza nawałnica nie jest straszna. Przyjaciołom należy pomagać, a w razie potrzeby można na nich liczyć. Jak cytuje książka: "Bo przeszkody niestraszne, choć ich w życiu wiele, gdy otuchy dodają dobrzy przyjaciele"   




"Zielone muchomory" Pisana wierszem bajka z morałem. Wydawnictwo Henryka Kuśta. Stron 12. 

To bajeczka o dwóch muchomorach, którzy nie chcieli już być wyjątkowi. Gdy życzenie ich się spełniło, szybko jednak tego pożałowali. Toż to w życiu przecież chodzi o to, by być sobą, by wyróżniać się spośród innych, bo przecież tacy jesteśmy dopiero wyjątkowi."Mam również dobrą radę dla każdego, byś nie udawał kogoś innego".




"Naklejkowe puzzle" Rozwijają spostrzegawczość i zdolności manualne. Wydawnictwo Henryka Kuśta. Stron 12 plus naklejki. 

Książeczka nie posiada tekstu, tylko pola do uzupełniania naklejkami. Pola do odgadnięcia mają rysunki, na które trzeba przykleić nalepkę, dzięki czemu dziecko z łatwością odgadnie która naklejka w którym miejscu powinna się znaleźć. Brak tekstu daje możliwość wymyślania nam, rodzicom ale i też dzieciom nieskończenie wiele historyjek. Obrazki przedstawiają ilustracje z serii "Bajki z morałem" opisane wcześniej, co dodatkowo wzmacnia pamięć dziecka. 



Oraz książeczka "Martusia. Mały Gość" Historyjka z naklejkami. Wydawnictwo Debit. stron 16 plus naklejki.

Podczas czytania dzieci mogą uzupełniać tekst naklejkami, jest to wspaniała zabawa, która uczy spostrzegawczości, utrwala nowe słowa oraz uczy prawidłowo odmieniać wyrazy. Książka posiada duże litery, a obrazki do odgadnięcia przez dziecko są w kształcie naklejki, która ma pasować w dane miejsce, dodatkowo mamy numerację tychże naklejek. 
W książeczce kryje się historia o małej Martusi, która miała chwilę zaopiekować się małym kuzynem, nim jej mama wróci. Marcie dobrze idzie opieka nad Wojtusiem, do póki malec nie zaczyna broić. Martusia dzielnie jednak stawia temu czoła, jest odważna i pomysłowa. Po dniu zabaw i opieki nad kuzynem, jest na tyle zmęczona, że zasypia w fotelu.   








Bardzo polecamy te książeczki, na pewno spodobają się i rodzicom, i dzieciom. Nadają się idealnie na prezent. Są przyjazne dla oka, dzięki stonowanym, nie za ostrym kolorom. Zarówno ja jak i moja córka bardzo je polubiliśmy. Mojej córce mimo upływu dni, nadal się nie znudziły. Zabieramy je na spacer, zakupy, w goście i do łóżeczka. Dziś Alicji pomagała Julka uzupełnić naklejki, obie razem świetnie się bawiły i spędzały ciekawie czas. Julia umie już czytać, więc czytała młodszej kuzynce bajeczkę o Martusi i Wojtusiu. 

Jeśli zaciekawiły Cię te książeczki, zajrzyj na stronę  http://www.animos.pl/start można je nabyć w atrakcyjnych cenach, a dodatkowo księgarnia dorzuca gratisowe niespodzianki.

Księgarnię Animos można znaleźć też na Facebooku Animos na Facebooku
Zachęcam również do wzięcia udziału w Faceebokowym konkursie, gdzie Animos sponsoruje książeczki, naprawdę warto :)   



poniedziałek, 4 lipca 2016

Księgarnia Animos i jej cudeńka

Dziś otrzymałam przesyłkę od Księgarni Animos z którą współpracuje od dłuższego czasu. 
W owym zestawie znalazłam z córką same przyjemne rzeczy :)

Książka z morałem - takie powinny być bajki 

Wydawnictwo Henryka Kuśta oferuje w swej sprzedaży bajki z morałem a już przy zakupie 1 kompletu i więcej przesyłka gratis :)
Ostatnio w konkursie sponsorowanym przez Animos można było wygrać zestaw książek tego wydawnictwa, dziś prezentujemy pozostałe książeczki z kompletu. 




Jak widać Alicja od razu zaczęła zajmować się książkami, naklejkami i ulotką. 












Księgarnia Animos to wspaniała rozwijająca się firma, ostatnio nawiązała współprace z dość nowym wydawnictwem na rynku 
Które zachęcam do polubienia na Fb

W naszym zestawie znalazłam również wspaniałą książeczkę "Martusia" Wydawnictwa Debit
Które również warto zalajkować na Fb






Mimo iż ta książeczka jest od 3 lat, a moja córka ma niepełne 2, to doskonale radzi sobie z naklejkami, które są w komplecie z książką. 

Recenzja wszystkich wyżej przedstawionych książek już wkrótce