I czerwone szpilki

I czerwone szpilki

poniedziałek, 1 października 2018

INGLOT pomadka w płynie NOWOŚĆ


Pomadka w płynie HD Matte nr 21
5,5 ml
Cena detaliczna: 47 zł




Dziś w testach u mnie pomadka w płynie matowa z firmy Inglot numer 21. Jak idzie na pierwszy rzut oka zauważyć, kolor realistyczne różni się od tego, który możemy zobaczyć na stronie firmowej, ustawienia monitora swoją drogą, a realia swoją. Dlatego przed zakupem internetowym namawiam, by sprawdzić i wybrać sobie swój odpowiedni kolorek w sklepie stacjonarnym. Dodatkowo każde usta są inaczej napigmentowane i każda pomadka na każdych ustach będzie wyglądać inaczej.
Ja przedstawiam Wam dziś kolorek brzoskwiniowy nr 21, sprawdzający się na co dzień, najlepiej dla brunetek, ponieważ blondynce zleje się prawdopodobnie z cerą i po prostu zniknie. Blondynki powinny iść w kierunku różu, ale to też kwestia osobista.

Mi kolor brzoskwini bardzo przypadł do gustu, na co dzień jak i odświętnie, gdyż nie lubię czerwieni na ustach, choć ostatnio mnie kusi by spróbować.

Innowacyjna, mega trwała pomadka w płynie - moja opinie w skrócie.



A dokładniej?
Oto pomadka w stylowym, ale dość skromnym opakowaniu, przezroczystym co ułatwia nam sprawdzenie ile nam jej jeszcze w opakowaniu zostało, niestety szybko się kończy. Końcóweczka do nakładania płynu miękka i delikatna, co ułatwia precyzję. Fajnie jest również współpracować z konturówką.
Przed nałożeniem pilingujemy usta, by nie zostały na nich suche skórki, następnie nawilżamy, by pomadka fajnie się rozprowadziła. Ja używam pomadki truskawkowej CARMEX który niesie za sobą nutkę miętowej świeżości i chłodu, w sam raz na ostatnie upały. Następnie z konturówką lub bez, co kto woli, nakładamy precyzyjnie pomadkę, a że to pomadka w płynie, staramy się nie nakładać kilku warstw, ponieważ gdy zaschnie, może nam się zrobić z tego skorupa, która popęka. Jedna warstwa w zupełności wystarczy na 8 godzin, gdy nie jemy tłustych potraw i nie całujemy się za dużo :)
Natomiast spokojnie utrzymuje się na ustach do 4 godzin podczas jedzenia i picia. Gdy wpadniecie na pomysł by tą pomadką uzupełnić po kilku godzina luki przestrzegam, by wypełnić tylko zmyte miejsca, a nie oblatywać całych ust, ponieważ może nam się zrobić niezły bałagan, najlepiej oczywiście zmyć pozostałości pierwszej warstwy i umalować usta od nowa.  

Pomadka ta sprawdza się do eleganckich stylizacji jak i tych codziennych, to zapewne zasługa brzoskwiniowego kolorku, który jest stonowany i nie rzuca się bardzo w oczy. Usta wyglądają na pomalowane, ale naturalnie, choć podkreślam, że to również zależy od pigmentacji naszych ust. Może paletka kolorów nie zachwyca najmocniej, każdy jednak powinien znaleźć coś odpowiedniego dla siebie z dostępnych kolorów, a może firma niedługo powiększy ofertę o kolejne odcienie? 

Mi pomadka bardzo się podoba, trwała i lekka. Polecam, naprawdę fajna rzecz :) Z pewnością warta swojej ceny.

Konturówka Hypoallergenic nr 1. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz