I czerwone szpilki

I czerwone szpilki

wtorek, 17 maja 2016

Namioty dla dziecka

Moja córka jakiś czas temu dostała w prezencie namiot, nie jeden, ale cały komplet. Na początku przerażenie, gdzie ja to postawie, ale jak się okazało wszystko da się pomieścić. Wystarczyło zrobić przemeblowanie w pokoju i namioty maja swoje miejsce. Można je również rozłożyć w ogrodzie. Wczesną wiosną jednak nie był to dobry pomysł i namioty stoją do tej pory w Alicji pokoju. Mimo swych ogromnych rozmiarów, nie przeszkadzają, ale trzeba zarezerwować jednak dużo miejsca, nie każdy ma takie pole do popisu jak pokój mojej córki, który jest większy niż moja sypialnia :)











Namiot jest bardzo przyjazny dziecku, nie ma żadnych ostrych, małych czy też innych niebezpiecznych elementów. jest łatwy w rozłożeniu. Nadaje się zarówno do domu jak i do ogrodu. Nasz stoi w pokoju, zastanawiałam się czy latem go nie przeniosę na dwór, ale jest bardzo lekki, bałabym się go zostawić na noc w ogrodzie, by go wiatr gdzieś nie sprzątnął nam. Wygląda na wodoodporny, ale nie jest. Większy deszcz by go zupełnie przemoczył, nie jest szczelny na szczytach. Wykonany jest z materiału nie przepuszczającego w ogóle powietrza, gdy córka się w nim bawi, jest cała spocona. Zawsze gdy chce się w nim bawić, zakładam jej koniecznie krótki rękaw. Po 15 minutach zabawy w środku śmiało można stwierdzić, że jest w nim na tyle duszno, że zasłonki, muszą być na stałe pozapinane. Zapina się je na sznureczki. Namiot nie ma okien przez co nie ma cyrkulacji powietrza. Rurki, które są konstrukcją wykonane z plastiku, giętkie i lekkie. Córka wielokrotnie próbowała ich wytrzymałości, naginając namiot, czego efekty można zauważyć na tym zdjęciu:


Biała plama, którą widzimy w środku, nie jest plamą. Jest to uszkodzenie, które powstało po tygodniu użytkowania. Folia spodnia, nieprzemakalna, jednak słabej jakości, czerwony kolor się zdziera, co efektem jest widoczna biała folia spodnia. Tutaj w powiększeniu uszkodzenie.



A wszystko to mieści się w tak małej torebeczce. Jeśli namiot się dziecku znudzi, można go na jakiś czas schować, lub też zostawić jeden, a resztę elementów schować.


A tak wyglądają namioty podczas użytkowania. Córka wciąga w nie różne skarby: misie, lalki, przeplatankę i oczywiście klocki. Jak mi się schowa, np. z cukierkiem czekoladowym, to pewnym jest, że siedzi w rurze po cichu i dobiera się do nowego zakazanego skarbu. Bardzo lubi się w nich bawić, przechodzić przez rurę średnio, ona służy raczej do chowania się przed mamusią.





 Można zauważyć, że pod namiotami rozłożone są dywany, spowodowane jest to tym, że spód jest bardzo cienki, wykonany tylko z folii bez żadnego ocieplenia. Na panelach namioty mają zbyt twardo i zabawa wtedy nie jest tak przyjemna, jak na czymś miękkim i ciepłym. Dywan świetnie sobie tutaj daje radę.

Ogółem:
Świetna zabawa
Średnia jakość
Funkcjonalność


Jako że namiot jest prezentem, jestem z niego zadowolona. 
Jakbym go sama kupiła to bym nie żałowała, pod warunkiem, że nie byłby drogi. Myślę, że wart jest w granicach 100zł, jeśli więcej, to cena nie idzie z jakością.
Można też kupić większe wersje, z większą ilością elementów. Jak już wcześniej wspomniałam, córka nie przechodzi za często przez rurę, a kolega z którym bawi się na co dzień boi się tych namiotów, więc grupowej zabawy jeszcze nie wypraktykowała. Większa wersja mało komu zmieściła by się pewnie do domu, więc taka wielkość w zupełności zadowala mnie i przede wszystkim córkę. 

4 komentarze:

  1. Dzięki wielkie za tą recenzję ! no to żeś mi dała orzech do zgryzienia ... moja uwielbia przechodzić przez takie tunele i dlatego przeszło mi przez myśl kupno takiego albo podobnego zestawu ... ale dzięki Twojej recenzji moim zdaniem nie jest warte swojej ceny ... żeby po kilku razach już się przedarło :( nooo ej :/ to tak nie powinno wyglądać ... a do tanich nie należą ... jeszcze raz dzięki wielkie i chyba mi się odechciało :) chyba lepiej dołożę i zainwestuję np w zjeżdżalnię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o zjeżdżalnia u nas od dziś zamontowana :) dam znać czy się sprawdza :p Bo mieć w domu to co innego niż na placu zabaw. Plac zabaw jest np. raz dziennie, a na podwórku przez cały czas, zobaczy,y czy to cudo się nie znudzi zbyt szybko...

      Usuń
  2. Posiadam taki sam zestaw namiotów i moja córka uwielbia się w nich bawić ☺. Zgadzam się z Pani recenzją w 100% �� Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń