Pieczenie pierniczków na święta to wspaniała zabawa. Razem z trzyletnim już dzieckiem bawiliśmy się doskonale, było co prawdą trochę bałaganu, ale to nic, posprząta się, wypierze się.
Opakowania Delecta kupione w Polo Markecie po 4 zł op, a w środku foremka. Niestety troszkę mała, ale za to odgniata śliczne wzorki na ciasteczkach, gdyż jest na sprężynce, ostatnio bardzo modny patent. Mamy trzy wersje foremek z czterech dostępnych.
Przepis nad wymiar prosty, szybki, idealny dla małego zniecierpliwionego trzylatka.
Wystarczy dodać jajko i 75 g masełka lub margaryny.
Ciasto wyrabiamy i już praktycznie możemy zacząć tworzenie naszych ciastek choinkowych.
Pierwsze upieczone "pudełko" zostało od ręki zjedzone, następne były już robione z większych foremek (kupionych chyba w Pepco), które to wiszą na żywej choince.
Z jednego opakowania powinno wyjść ok 70 szt pierniczków, wyszło nam 61 ale okazały się zbyt cienkie, troszkę twardawe. Z następnych dwóch opakowań rozwałkowanie ciasta na grubość 0,5 cm okazało się strzałem w 10!! Ciasteczka pyszne, miękkie, pięknie się prezentujące.
Chciałam tylko dodać, że wałek jest moją pamiątką po mojej prababci, której niestety nie pamiętam, ale zapewne bardzo jej miło, że go używam razem z moją córeczką.
Zostawcie bajki, zostawcie malowanki, róbcie pierniczki :)
Tworzymy i tworzymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz