Autor: John Irving
Tłumaczenie: Wacław Niepokólczycki
Ilość stron: 424
Cena z okładki: 44 zł
Okładka: miękka ze skrzydełkami
Rok wydania: 2018
"Metoda wodna"- co to w ogóle może znaczyć? Wybierając tę książkę spodziewałam się czegoś dziwnego, bo w sumie sam tytuł niczego nie sugeruje czytelnikowi. Czy znalazłam coś dziwnego? I tak i nie.
Książka Johna Irvinga to opowieść o trzydziestolatku, który sam nie wie, czego chce od życia.
Główne wątki to: urologia, tłumaczenie poematu z języka staro-dolno-nordyjskiego, problemy z narkotykami. Spróbujmy to wszystko teraz połączyć. Urolog z Francji, w wolnym czasie tłumaczy stare teksty, żeby zarobić na narkotyki. Nie, nie pasuje...
A może: niepewny siebie student, który w sumie przez przypadek poznaje Dużą (naprawdę dużą) kobietę, którą kocha, ale mimo to ją zdradza. Poprzez swoje przygody ma pewne problemy z oddawaniem moczu, w końcu ucieka do innej kobiety, wplątując się w aferę narkotykową. Brzmi nieprawdopodobnie, a jednak Irvingowi udało się to wszystko połączyć w spójną całość!
Trumper próbuje stworzyć dojrzały związek, co oczywiście mu się nie udaje ze względu na jego dziecinną postawę. Była żona wciąż coś do niego czuje, ale co z tego jeżeli jego kolejna kobieta już jest w ciąży. Jakie będą ich relacje? Czy przyjaźń między nimi będzie istniała czy jednak atmosfera nie będzie zbyt przyjemna? Zakończenia niestety (a może stety?) nie zdradzę, ale mogę powiedzieć, że właśnie dla takiego niespodziewanego zwrotu akcji warto czytać książki Irvinga!
Autor od razu wprowadza nas w akcję, gwarantując że już od pierwszej strony nie będziemy się nudzili!
Chyba jednym minusem tej książki jest strasznie zagmatwana fabuła. Chociaż poruszane problemy są bardzo ciekawe myślę, że czytelnik w pewnym momencie może się zgubić czy czyta o aktualnych wydarzeniach z życia Trumpera, czy jest to retrospekcja, a może po prostu wyobraźnia głównego bohatera? Jednak poza tym chwilowym zagubieniem książka jest napisana bardzo przystępnym językiem, w sam raz do czytania na hamaku w letnie dni.
Pozostaje jeszcze znaczenie tytułu- metoda wodna jest to jedna z metod, jakie zalecił Blagierowi francuski urolog, aby mógł uporać się z problemami zdrowotnymi. I choć jest to powieść głównie o miłości, wyborach życiowych i dojrzewaniu emocjonalnym bohatera z całą pewnością dzięki niej możemy wzbogacić naszą wiedzę o kilka ciekawostek z zakresu urologii. Dla sympatyków medycyny strzał w dziesiątkę! ;)
Jednak najbardziej zaskoczyło mnie to, że choć tłumaczenie poematu w języku staro-dolno-nordyjskim początkowo wydawało mi się dość nudne, na koniec nie mogłam doczekać się, co stanie się z Akthelt i Gunnel!
Martyna
Super artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń