Czyli była sobie tolerancja...
Autor: Michael Roher
Tłumaczenie: Krystyna Bratkowska
Strony: 28
Oprawa: Twarda
Format: 21 x 29
Rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 29,90 zł
Książka Michaela Rohera to lektura dla dzieci od lat pięciu, mówiąca o tolerancji i zapatrywaniu się na "inność", dlatego też przykuła moją uwagę. Wcześniej już przez moje ręce przewinęło się kilka książek edukujących o tym problemie, ta jest kolejnym dowodem na to, że warto czytać dzieciom o trudnych sprawach, emocjach i tolerancji. "Wędrowne ptaki" to treściwa, lakoniczna wręcz opowieść licząca 32 strony, opatrzona ilustracjami jak ze snu, które bardzo przypadły mi do gustu, oferując czytelnikowi prostotę i lekkość. W obrazach dominują szarości i brązy, oddając jednocześnie nastrój opowieści, nie jestem tylko pewna, czy dzieciom również się ta tonacja spodoba.
Wzruszająca opowieść o przyjaźni Łukasza i Pauliny, która szuka schronienia w miasteczku wraz z grupą Wędrownych Ptaków. Przybysze różnią się pod wieloma względami od stałych mieszkańców, co powoduje, że nie jest im łatwo zabiegać o akceptację. Nie czują się swojsko i niestety nie mogą zostać na długo, skazani są na tułaczkę w poszukiwaniu swojego miejsca, znów planują wędrówkę. Książka doskonale może tłumaczyć tułaczki emigrantów i ich sytuację społeczną.
Strach przed obcymi, przed dzieleniem się z innymi został w tej książce przeobrażony w poetycką opowieść o przyjaźni i szacunku, o zrozumieniu drugiego, "obcego" człowieka o chęci niesienia mu pomocy. Opowiada o fascynacją nieznanym i szacunku wobec odmienności, o bogactwie które wnosi w nasze życie "obcy".
Rozwój przyjaźni został ukazany na tle zmieniających się pór roku, gdy nadchodzi zima, mieszkańcy miasteczka nie chcą dzielić się swoimi zapasami z Wędrownymi Ptakami, które znowu musza odejść. Znajduje się jednak jedna osoba, która daje dobry przykład i niesie pomoc, bezwarunkową i szczerą. „Ludzie często boją się obcych. Dlatego nie chcą się z nimi niczym dzielić ani nawet zbliżyć się do nich” Jak skończy się więc historia Łukasza i Paulinki? Czy będzie ona mogła zostać ze swoimi rodzicami w miasteczku i czuć się jak u siebie?
Opowieść o tolerancji, przyjaźni, zrozumieniu i niesieniu bezwarunkowej pomocy bliźnim, choć wydają się oni początkowo obcy. To zaufanie i dobroć serca zmienia wszystko, kruszy mury i topi lody. Zjawisko empatii pojawia się w książce i zaznacza swoją wartość. Ciepła, klimatyczna i zmuszająca do głębokiej refleksji, bez względu na wiek czytelnika. Lekcja tolerancji potrzebna jest każdemu, nie tylko małemu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz