Wydawnictwo Prószyński i S-ka na Fb
Autor: Wioletta Sawicka
Strony: 560
Oprawa: Miękka
Format: 12,5 x 19,5
Rok wydania: 2017
Cena okładkowa: 37 zł
Joanna nie pragnęła od życia niczego więcej, jak tylko odizolowanego od świata miejsca, gdzie będzie panować spokój i bezwarunkowa miłość. I taki świat stworzyła, a mąż i córka tylko dopełniali jej idyllę. Błogosławiła los, który obdarzył ją tak hojnie jakby chciał wynagrodzić to, co brutalnie odebrał w dzieciństwie. Szczęśliwa rodzina, wymarzony ciepły dom, błogostan... zostaje nagle zabrany. Zabrany dom, szczęście, miłość. Joanna nie ma nic. Wyspy szczęśliwe to złudne wspomnienie, wymarzonej przeszłości. Bezpieczna oaza, którą stworzyła zostaje naznaczona naklejką "komornik". Ogłuszona i zdezorientowana Joanna nie może się ruszyć, nie może uwierzyć w to co widzi. Jakby złe duchy zniszczyły wszystko to, co tak starannie poukładała, po tragicznej przeszłości. Nie może oprzeć się na ramieniu męża by razem przez to przejść, gdyż mąż ulotnił się, stał się obcy i wyrachowany, skazując żonę i córkę na życie pod mostem.
Joanna stała się udręczoną życiem trzydziestoletnią kobietą, z dzieckiem i bez pracy, bez pieniędzy i z ogromnymi długami męża hazardzisty. Rozpada się przez miłość, w którą tak głęboko wierzyła. Jak potoczą się jej dalsze losy? Czy podoła z nękającymi wierzycielami oraz opieką społeczną? Czy przyjmie niemoralną propozycję znajomego, by zapewnić córce dostatek? Czy sto pięćdziesiąt tysięcy złotych, znalezione na ulicy zdoła oddać właścicielom?
Powieść pisana jest dwutorowo, jednocześnie poznajemy dom Marty, staruszki, która przeżyła wojnę. Książka nie szczędzi nam szczegółów okrucieństwa wojennego, opowiada o rodzinie Marty, która została zamordowana na jej oczach, o niej samej, która straciła dłonie i stopy podczas ucieczki przed wojennymi mordercami. Wstrząsające opowieści wojny, które wywołują ciarki na plecach i łzy w oczach, tak straszne i tak potrzebne w dzisiejszej literaturze. O bohaterach i o umęczonych ofiarach powinno się mówić i pamiętać, i ta książka taka jest. Pamięta i wspomina. Przybliża czasy wojny i jej okrucieństwa.
Drogi Marty i Joanny nieoczekiwanie spotykają się, przeplatane miłością i pomocą. Jakie przeznaczenie jest pisane tym kobietom i co mają ze sobą wspólnego? Okazuje się, że więcej, niż początkowo się spodziewałam. Jako czytelnik powoli odkrywałam losy bohaterek, mimo iż szukałam co łączy te dwa biegi wydarzeń, nie miałam pojęcia, jakimi nićmi szyta jest ta książka. Ciekawa i zastanawiająca, potrzebna. Wzruszająca, odważna i intrygująca. Tajemnica, która okazuje się szeregiem zbiegów okoliczności, przypadkowe rozmowy, przypadkowe zdarzenia skutkujące na dalsze życie Joanny, a może Marty też...
Bycie szczęśliwym, to nie znaczy mieć idealne życie. Warto żyć, nie patrząc na to, co los nam zsyła. Niewykorzystane szanse mszczą się na całe dalsze życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz